Obudziłam się ze smakiem pierogów ...mmmm pomyślałam , ale zjadłabym pieroszki :) W rodzinnym domu są pierogi z kapustą i grzybami , najlepsze , bo u mamy , ale tylko i wyłącznie w Wigilię :( czekamy na nie cały rok i jest to pierwsze danie do którego siadamy. Żeby dorównać mojej mamie właśnie w tych pierogach muszę jeszcze troszkę dorosnąć :D Jestem żoną od 3 lat i przyznam szczerze , że wciąż metodą prób i błędów uczę się gotować. Ostatnio z pomocą mojego ulubionego bloga http://www.dusiowakuchnia.pl/
Prowadzi go bardzo sympatyczna i pomocna Pani Klaudia dzięki której moje potrawy coraz bardziej przypominają te od mamy i co najważniejsze smakują zapracowanemu mężowi i wiecznie głodnym dzieciom . Tak więc dziś właśnie z jej przepisu powstały moje pierwsze pierogi ! I uwaga wyszło ich okrągłe 100 sztuk ! Radość mnie dziś rozpiera , że na obiad pierogi robione , a nie kupne :) Polecam przepisy Dusiowej Kuchni , bo są pięknie oprawione fotografią, bardzo zrozumiale opisane i przepyszne ! A tak na marginesie lepienie pierogów na prawdę uspokaja , a sprzątanie kuchni po dwóch pomocnikach jeszcze bardziej, bo uwierzcie mi mąkę miałam nawet w skarpetkach :)
Relacja poniżej !
A tak naprawdę to zrobiłam te pierogi żeby podziękować mężowi , bo wczoraj spędził dwie godziny w piwnicy na szlifowaniu tego nowego nabytku z ostatniego posta :) Relacja z odnowy skrzyni niebawem ! Pozdrawiam :*
Ale cudownego pomocnika miałaś! Wzruszyłam się bardzo, ściskam Was mocno i przesyłam tonę buziaczków :*
OdpowiedzUsuńPrzesłodko! :) Uroczy ten Pomocnik! :)
OdpowiedzUsuń