piątek, 26 kwietnia 2013

Ludzie ja szyję !!!

Dziś jak nigdy dwa posty ! Ale jest okazja ! Właśnie wróciłam z pierwszej nauki szycia na maszynie :) Jestem taka podekscytowana , obawiam się  tylko , że jak zasnę będę kopać nogą myśląc , że to pedał od maszyny hehe I nie żebym szyła na jakiejś starej szmacie , szyłam literki , a mianowicie imię Wiktor dla chłopca , który urodzi się latem w naszej rodzinie :) Z pomocą super nauczycielki Małgosi szłam jak burza ! Całe imię uszyte w godzinkę chyba ! Nie żałuję oczywiście , że dotychczas szyłam ręcznie godzinami , ale teraz widzę, że czas wziąć się za siebie i ułatwić sobie życie tym bardziej , że maszyna na wyciągnięcie ręki stoi tylko musi przejść kontrolę jakości u specjalisty :) Małgosiu dziękuję ci zrobiłaś mi mega frajdę tym szyciem :*




Skarby !

Będę się dziś chwalić , a co! Buszuję ostatnio po sklepach w poszukiwaniu gadżetów do upiększenia domu ! Zaopatrzyłam się w fajowe doniczki wisząco stojące w Bricomarche za chyba 10zł za sztukę , są świetnym rozwiązaniem dla lubiących zioła w kuchni , ja mam w nich kwiaty w pokoju , ale już w mojej wyobrazni widzę jak pięknie będą wyglądać w nich wrzosy jesienią . Kolejna zdobycz to wielki wieniec z gałęzi , którego ceny w internecie sięgają 100zł , a ja za mój zapłaciłam 20 zł z hakiem w sklepie ogrodniczym , długo polowałam na taki biały , ale zawsze mogę go przemalować, mam na niego milion pomysłów , będzie zapewne zmieniał swoje miejsce i przeznaczenie, oraz serduszko tablica , która inspiruje nie tylko mnie , ale także mojego męża do różnych kredowych wyznań  :) . Największą jednak dumą jest ponad stu letnia skrzynia odziedziczona po jakiejś starszej Pani , która służyła mojemu wujkowi do przetrzymywania węgla , ale na szczęście trafiła do mnie i cieszy teraz moje oko :) Oczywiście już chodzi mi po głowie by ją pobielić , ale to się jeszcze może sto razy zmienić ! Pozdrawiam gorąco i załączam zdjęcie dzisiejszej temperatury u mnie !! Powaliła mnie rano ! A u was gorąco ?







czwartek, 18 kwietnia 2013

Na działeczce...

Nadeszła długo wyczekiwana wiosna , a co za tym idzie ? Otwarcie sezonu działeczkowego i grilowego . Dziś z pomocą super pomocników nasze 3000 metrów nabrało wiosennego wyglądu , koloru i przywitało wiosnę na całego :) Dziękuję super pomocnikom  i obiecuję , że będę dzielić się zmianami na naszej działeczce , bo masa pomysłów,  a sama zabieram się za realizację ich,  nagromadzonych w głowie przez całą zimę . A teraz skrót dzisiejszych prac i wypoczynku .



                                                                     


sobota, 6 kwietnia 2013

Spełnione marzenie...

Mam nową kumpelkę , Singerkę :)


wtorek, 2 kwietnia 2013

Mania pobielania .

Od jakiegoś czasu zachwycam się wszystkim co stare, pobielone .Będąc na strychu wpadły mi w oko stare drzwiczki niewiadomego pochodzenia , oczywiście przytargałam je do domu widząc w nich duszę . Wcisnęłam je takie stare, brudne i pachnące strychem za szafę z nadzieją na wolną chwilkę dla ich odnowienia. Szczerze mówiąc całe święta myślałam o tym kawałku drewna , co z nim zrobić i kiedy wreszcie nadejdzie ta chwila. Żałuję tylko ,że nie zrobiłam zdjęcia drzwiczek przed pobieleniem dla lepszego efektu zmiany , ale możecie mi wierzyć , że była bardzo zniszczona . Aż do dziś , dziś z rana oczyściłam drzwiczki i przy pomocy nowej, suchej nie śmiganej rzecz jasna gąbki kuchennej  pobieliłam je kilka razy bejcą rustikalną białą zakupioną za jedyne 4 zł. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania ! Jest super , śmieję się ,że dokładnie tak jak w mojej głowie :) Następnie przybiłam małe gwozdziki w kształcie serca i poprzeplatałam białą grubą wełną . Wyszła piękna ozdoba stołu , która pewnie będzie zmieniać swoje miejsce i zastosowanie . Obawiam się tylko , że teraz wszystko co drewniane wpadnie mi w ręce zostanie pobielone :) Już w niedługo kolejne metamorfozy znalezisk stryszkowych , zapraszam do śledzenia mojego bloga .















     
     Dziękuję za odwiedziny . Będzie mi bardzo miło jak pozostawisz komentarz :)



                                                                             

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Jajcówa !

Zacząć pierwszy dzień miesiąca i tygodnia od jajcówki ? Nie wiem czym to grozi ? :) Ale dobry likier nie jest zły ,za to pichcenie tydzień wcześniej , za to podawanie do stołu przez dwa dni, za te sterty naczyń w zlewie należy się ! Tak więc za wasze zdrowie i za wiosnę !