wtorek, 2 kwietnia 2013

Mania pobielania .

Od jakiegoś czasu zachwycam się wszystkim co stare, pobielone .Będąc na strychu wpadły mi w oko stare drzwiczki niewiadomego pochodzenia , oczywiście przytargałam je do domu widząc w nich duszę . Wcisnęłam je takie stare, brudne i pachnące strychem za szafę z nadzieją na wolną chwilkę dla ich odnowienia. Szczerze mówiąc całe święta myślałam o tym kawałku drewna , co z nim zrobić i kiedy wreszcie nadejdzie ta chwila. Żałuję tylko ,że nie zrobiłam zdjęcia drzwiczek przed pobieleniem dla lepszego efektu zmiany , ale możecie mi wierzyć , że była bardzo zniszczona . Aż do dziś , dziś z rana oczyściłam drzwiczki i przy pomocy nowej, suchej nie śmiganej rzecz jasna gąbki kuchennej  pobieliłam je kilka razy bejcą rustikalną białą zakupioną za jedyne 4 zł. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania ! Jest super , śmieję się ,że dokładnie tak jak w mojej głowie :) Następnie przybiłam małe gwozdziki w kształcie serca i poprzeplatałam białą grubą wełną . Wyszła piękna ozdoba stołu , która pewnie będzie zmieniać swoje miejsce i zastosowanie . Obawiam się tylko , że teraz wszystko co drewniane wpadnie mi w ręce zostanie pobielone :) Już w niedługo kolejne metamorfozy znalezisk stryszkowych , zapraszam do śledzenia mojego bloga .















     
     Dziękuję za odwiedziny . Będzie mi bardzo miło jak pozostawisz komentarz :)



                                                                             

3 komentarze:

  1. pięknie wygląda, dawno temu zrobiłam takie serduszko z nitkami rodzicom:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie. Pozwolisz, że zainspiruję się Twoim dziełem? Bajecznie to wygląda. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście śmigaj na strych po stare drzwiczki i działaj :)

      Usuń