poniedziałek, 10 czerwca 2013

No nowego ?

Jak zwykle trochę pozmieniałam , pocudowałam :) Śmieję się , że przynajmniej raz w miesiącu mój mąż wchodząc do domu zastanawia się czy się nie pomylił , bo znowu poprzestawiałam meble i znowu inaczej ! Dziś pokażę kilka kątów i zmiany na stole , który już całkiem  ma mnie pewnie dosyć , zmieniam go w zależności od pory roku , nastroju i widzi misie danego dnia . Uszyłam podkładki pod talerze z serduchami ,a w podobne , ale wypchane serducha przyodziałam świeczniki , za które mam nadzieję już nie długo się zabiorę , chcę je zeszlifować i pobielić żeby pasowały do tych dużych . Za oknem powstał wspomniany już płotek , a za nim kwiaty , które zaglądają co rano i cieszą oko :) A za trochę większym oknem uchylę dziś skrawek naszego balkonu ! Co prawda trudno nazwać go prawdziwym balkonem , bo jest zabudowany starymi oknami , nic niestety nie da się z tym zrobić, bo to cześć architektury kamienicy , więc ciężko jest zaaranżować go tak jak reszta pięknych waszych balkonów . Staram się jak mogę , żeby była tam choć namiastka małego ogrodu , w którym można wieczorem usiąść przy blasku świec , zapachu kwiatów. Mogę wam zdradzić , że odbywały się już na nim niezłe imprezy w babskim towarzystwie , także nie jest tak zle :) Zamierzam wprowadzić na nim kilka zmian w najbliższym czasie , więc będę opowiadać na bieżąco . Teraz zapraszam do mojego królestwa i dziękuję za wszystkie miłe słowa i odwiedziny !











5 komentarzy:

  1. Pięknie tutaj :) Podkładki śliczne. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. HEJ!!! POZDRAWIAM Z BURSCHEIDU- BARDZO MILO U WAS; WIEC CHETNIE ZOSTANE WIERNYM CZYTELNIKIEM :O)
    ANIA

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne aranżacje...
    ...a te białe świeczniki bym Ci skradła! (oj, pasowałyby mi..... hihi!)
    Piękne okno na przedostatnim zdjęciu... Ogólnie miłe klimaty wprowadzasz...
    Podoba mi się! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem dobra , odpisuję ci po dwóch tygodniach :)
      Wiesz , te świeczniki kosztowały 5,50 sztuka !!
      Tak , tak dobrze widzisz !:)
      Są leciutkie, gipsowe, a wyglądają na ciężkie , były pierwotnie kolorowe, ale ja zmyłam z nich kwiatki i inne cuda , bo wolę je takie.
      Żałuję , że nie wzięłam ich więcej , bo pięknie prezentują się na stole np w święta .
      Obiecuję , że jak ponownie wpadną mi w ręce to zakupię również dla ciebie i na pewno ci wyślę :)

      Usuń