Wczorajszy nieoczekiwany dzień zimy nastroił mnie na uszycie kolejnej Tildy :) Tym razem baletnica ! Mam ich na koncie już 4 , ale niestety wszystkie były prezentem więc nie mam już ich :( Tak samo ta jest na zamówienie mojej cioci i tak samo trudno mi się z nią rozstać :( Do każdej mam sentyment , każda kolejna wychodzi mi lepiej :) Ponieważ na 10 dni przed pierwszym dniem wiosny za oknem zima, więc pewnie uszyję dziś podobną dla siebie ! Szczerze mówiąc każda , którą szyję jest początkowo dla mnie , ale i tak trafia do innych rąk , co i tak mnie niezmiernie cieszy :)
Miłego poniedziałku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz