Za oknem jesień , wszystkich nas dopada chandra , ale
ja bronię się jak mogę . Najlepszym sposobem i sprawdzonym u mnie jest
zrobienie czegoś nowego w domu , tym razem padło na domową pracownię ,
która tworzy się małymi krokami . Już coraz bardziej przypomina
pracownię , mimo tego , że zaczęłam tylko od remontu i miałam tylko starą drabinę . Na dzień dzisiejszy jest już o niebo lepiej , jest plakat
, który zgapiłam na jednym z blogów , regał z podarowanych skrzynek (
jak zobaczyłam je stojące na deszczu od razu wiedziałam , że będą moje
hehe ) myślę o pomalowaniu ich na biało , ale na pewno szybko to nie
nastanie . Największym skarbem jest biurko ( jest to połączenie
LINNMON \ LERBERG IKEA )
LINNMON \ LERBERG IKEA )
, mam je dopiero od wczoraj , do godz. 1 w nocy siedziałam nas
złożeniem , bo nietypowe nogi koziołki okazały się nie lada wyzwaniem
:-) Brakuje tylko wymarzonych krzeseł i kilku zaplanowanych jeszcze
drobiazgów , ale już serce się raduje , że mam w końcu swoje małe
królestwo , gdzie o każdej godzinie mogę się zamknąć i oddać pasji
szycia bez noszenia maszyny w tą i z powrotem . Zapraszam zatem do
mojego małego królestwa :-)
Jestem zauroczona, przyznaję, że nigdy nie byłam fanką zabudowywania balkonów, ale pierwszy raz widzę tak super aranżację! Przyjemnego tworzenia w tej pracowni:)
OdpowiedzUsuńWygląda obiecująco... Już na tym etapie podoba mi się... Czekam na jeszcze... Pozdrawiam i zapraszam!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to już etap końcowy, bo wygląda pięknie! :-)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć taki swój i tylko swój kącik, w którym możesz się zamknąć i spełniać się pasji..
Skrzynki wyglądają genialnie. Zobaczymy jak u mnie będzie się prezentował taki regał.
OdpowiedzUsuńa ja sie zastanawiam gdzie dorwala Pani czarne koziołki, poluje na nie od dluzszego czasu i w Ikei dostepne są tylko grafitowe i białe ;(
OdpowiedzUsuńTo są właśnie grafitowe , ale w rzeczywistości wyglądają jak czarne ;-)
Usuńok cudem udalo mi sie zdobyc nogi, bo jakos dziwnie cała Polska teraz je bierze :) ale mam problem, jak mam zamontowac je do blatu? blat mam 120 dlugosci sa dziurki ale teraz co inne srubki jakies musze dorwac czy jak bo jestem zielona, córa beczy bo chce swoje BIURO a w domu chłopa brak :D
OdpowiedzUsuńMyślałam ze tylko ja mam z tym problem . Na szczęście nie jestem sama :-) Również nie wiedziałam jak to zamontować ... blat mam położony tylko na tych koziolkach.Szyje na nim maszyna wiec jest ok nie rusza sie ,ale wciąż chodzi mi po glowie o co w tym chodzi :-)
UsuńO ile nie przeszkadza to ze on lezy na koziołkach to problem zaczyna sie u mnie w momencie kiedy chce przesunac calosc by zrobic porzadek, ale mam dwa pomysły. 1 nawierce koziołki cienkim wiertelkiem i wkrece sie w dziury w blacie, 2 na razie nakleilam tam gruba tasme dwustronna na takiej gąbce jak te podkladki ktore sa na koziołkach. Suwac po panelach moge ale strasznie ostroznie a wolalabym to robic pewnie, dlatego jak sie zmobilizuje to nawierce, czasem ludzie klada szklany blat na nich ale szkoda ze ikea nie pomyslala jednak nad jakims stałym mocowaniem :(
OdpowiedzUsuńChyba już rozwiązanie problemu .Problem z mocowaniem polega na tym , ze zarówno koziołki jak i blat są z innej serii , to tylko propozycja Ikea żeby je połączyć , z resztą już musimy pomęczyć się sami :)
UsuńTo nie kwestia serii. W koziolkach nie ma żadnych otworów żeby je przykrecic - tez sid nad tym głowie. Potrzebuje żeby stół był stabilny bo czasem kot skoczy i może go łatwo zrzucić. . Z przesuwaniem tez problem.. Ikea nie pomyślała.
UsuńTo nie kwestia serii. W koziolkach nie ma żadnych otworów żeby je przykrecic - tez sid nad tym głowie. Potrzebuje żeby stół był stabilny bo czasem kot skoczy i może go łatwo zrzucić. . Z przesuwaniem tez problem.. Ikea nie pomyślała.
UsuńCiepłe, inspirujące miejsce w którym widać fajny pomysł zrealizowany od A do Z i optymalne wykorzystanie miejsca :) Gratuluję stworzenia sobie genialnego miejsca do pracy :)
OdpowiedzUsuńCudnie! Aż chce się siadać do roboty:D
OdpowiedzUsuńfajne inspiracje i ciekawie prowadzony blog tak trzymac ! :)
OdpowiedzUsuń27 yr old Administrative Officer Douglas Chewter, hailing from Drumheller enjoys watching movies like "Resident, The" and Pottery. Took a trip to Royal Exhibition Building and Carlton Gardens and drives a Ferrari 330 TRI/LM Spider. sprawdz te strone
OdpowiedzUsuń